Interesująca toaleta publiczna? Jeszcze niedawno dla większości osób brzmiałoby to jak oksymoron. Szczególnie szalet miejski w świadomości społecznej zapisał się jako miejsce, w których mocno na bakier jest nie tylko z higieną, ale i jakimkolwiek przejawem dobrego stylu. To się jednak zaczęło zmieniać, gdy zainteresowali się nimi architekci wnętrz, projektanci przedmiotów codziennego użytku, a nawet artyści. Wiele spośród stworzonych przez nich projektów to dziś prawdziwe klasyki designu. Niektóre jednak zasłynęły jako najdziwniejsze toalety świata.
Projektowanie łazienki bywa naprawdę trudne. W dodatku ostateczny efekt nie zawsze prezentuje się tak dobrze, jak w głowie inwestora. Nawet w przypadku wnętrz będących dziełem - przynajmniej w teorii - profesjonalistów zdarzają się dość dziwne toalety, które trudno określić inaczej niż architektoniczne koszmarki.
Trzeba jednak podkreślić, że tzw. dziwne toalety to coś zupełnie innego niż nieudane aranżacje. Wiele z nich to dzieła doświadczonych i uznanych architektów wnętrz i krajobrazu, a nawet światowej sławy artystów. Niektóre "najdziwniejsze toalety świata" wydają się takie tylko na pierwszy rzut oka - w praktyce okazują się być bardzo nowoczesne i funkcjonalne. Co zatem sprawiło, że przylgnęło do nich to miano?
Wbrew pozorom, "najdziwniejsze toalety świata" niekoniecznie mają jakikolwiek wspólny mianownik. Przeciwnie - są niezwykle różnorodne. Niektóre zostały zaprojektowane z wyjątkowym rozmachem, czego owocem są efektowne, wręcz kampowe aranżacje. Inne z kolei zwracają uwagę ciekawymi gadżetami - jak łazienka w Singapurze, w której zastępująca pisuar ściana w męskiej toalecie zmienia kolor pod wpływem ciepła. Zdarza się też, że akcesoria, w które została wyposażona toaleta publiczna, wywołują prawdziwe skandale. Wystarczy wspomnieć choćby pisuary w kształcie kobiecego popiersia z chińskiego Chongqing lub te uformowane na podobieństwo ust Micka Jaggera, będące dziełem holenderskiej artystki Meike van Schnijndel.
Jednocześnie do kategorii "dziwnych" zalicza się też np. nowoczesne miejskie toalety znajdujące się m.in. w Londynie - "wyrastające" na ulicach po zmroku kabiny, które rankiem chowają się w chodnikach.
Jest jednak coś, co wydaje się łączyć tzw. najdziwniejsze toalety świata. Niezależnie od tego, czy określenie to przylgnęło do nich z powodu wystroju, lokalizacji czy technologii, w każdej z nich jest coś zaskakującego. To sprawia, że nie sposób przejść obok nich obojętnie.
Jednak nie tylko toalety naszpikowane nowoczesnymi technologiami można określić mianem dziwnych, intrygujących lub po prostu ciekawych. Wiele z nich stało się atrakcjami turystycznymi, przyciągającymi miłośników ciekawego wzornictwa i nowoczesnej architektury. Które z nich warto znać?
Wśród luksusowych apartamentów znajdujących się w tym mieście jest jeden, którego powinny unikać osoby borykające się z lękiem wysokości. Przyczyną jest toaleta, która znajduje się w dawnym szybie windy o głębokości około 15 metrów. Podziwianie go umożliwia całkowicie przezroczysta podłoga. To idealne miejsce dla osób, którym niestraszne są górskie wędrówki i przepaście. Pozostałym polecamy... nie patrzeć w dół.
Toaleta, do której idealnie pasuje określenie "skąpana w złocie" znajduje się przy Via Poerio w Mediolanie. Jest częścią otwartej w 2006 roku złotej restauracji Dolce Gabbana Gold, odwiedzanej zarówno przez celebrytów, jak i turystów z całego świata. Lokal ten słynie z niezwykle luksusowego wystroju. Widać to również w toalecie - pełnej złota, szkła oraz oświetlenia podkreślającego charakterystyczny, żółty blask.
To intrygujący projekt, za którym stoi Daigo Ishii oraz Future-scape Architects. Kształt toalety nawiązuje do otaczających go klasycznych japońskich domów z dwuspadowymi dachami. Choć z zewnątrz może sprawiać wrażenie dość niepozornego, wchodząc do środka napotykamy wyjątkową grę światła, które dzieli i kształtuje przestrzeń. Wszystko dzięki sześciu szczelinom ostro przecinającym budynek toalety. Ich rozmieszczenie nie jest przy tym przypadkowe. Każda z nich wskazuje bowiem kierunek do głównych miast na sześciu kontynentach.
Każdy potrzebuje toalety. Jednocześnie dla wielu osób na świecie konieczność skorzystania z łazienki w miejscu publicznym bywa prawdziwym wyzwaniem.
Dlatego od pewnego czasu głośno jest o projektach grupy The Stalled!. Jej członkowie od lat analizują trudności, na jakie w toaletach napotykają osoby z różnych grup społecznych, poszukując przy tym najlepszych sposobów na ich rozwiązanie i stworzenie naprawdę inkluzywnej łazienki. Ma być ona miejscem, w którym każda osoba, bez względu na wiek, płeć, stan zdrowia czy inne czynniki, będzie mieć zapewniony niezbędny komfort, bezpieczeństwo oraz intymność.
Sou Fujimoto to japoński architekt, który zasłynął dzięki naprawdę oryginalnym projektom. Jednym z nich jest publiczna toaleta znajdująca się w mieście Ichihara.
Aby z niej skorzystać, musimy wejść do niewielkiego ogródka, otoczonego wysokim, zamykanym na kluczyk ogrodzeniem. Kręta ścieżka prowadzi w stronę przezroczystego akwarium, w którym znajduje się misa oraz umywalka. Miejsce to stało się bardzo popularną atrakcją wśród przybywających do Ichihara turystów.
Nietypowe, tworzone przez znanych na całym świecie architektów toalety publiczne nie są już miejscami, które odwiedza się wyłącznie w razie konieczności. Wiele z nich stało się atrakcjami samymi w sobie. Co ciekawe, przyciągają nie tylko osoby, które intrygują "najdziwniejsze toalety świata", ale także miłośników nieszablonowej, nowoczesnej architektury.